piątek, 26 kwietnia 2013

116. Zwykłe - niezwykłe

Czasami proste rzeczy sprawiają, że przypominamy sobie pewne chwile.
Takie kanapki, z górą dodatków zawsze robiła mi mama.
Najczęściej akcentem było jajko na górze, 
dziś go zabrakło - nie szkodzi ;)
kanapki z serkiem, polędwicą, sałatą, pomidorem, 
szczypiorkiem, ziołami i bazylią

16 komentarzy:

  1. Jeśli dania kojarzą się z czymś miłym, zawsze smakują lepiej. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. moja robiła mi identyczne i własnie też z jajkiem;p mniam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio przejadłam się takimi kanapeczkami, chociaż na drogę bułki z łososiem i sałatą muszę sobie zrobić :D :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie kanapki są świetne! Wygląda super z tym akcentem bazylii na górze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A jak ładnie podane:)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie w domu nazywało się to "prawdziwe kanapki'. Babcia mnie pytała, czy mi zrobić prawdziwe kanapki, czyli na bogato, z sałatą, szynką, serem itd. itd. Teraz jem takie kanapki praktycznie codziennie, nie nudzą mi się i uwielbiam je! A w dzieciństwie... o matko! Tyle z tym bylo 'zachodu', bo i to jajko ugotować i sałatę porwać i ser ukroić... Człowiek się zmienia:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi takie kanapki wypchane pysznościami zawsze kojarzą mi się z babcią :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jak dla mnie takie kanapki niezwykłe - mega smaczne ;) zdrowo i pysznie !
    miłego dnia ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. jejku jak ładnie podana kanapka! *.*

    OdpowiedzUsuń
  10. O, moje dzisiejsze drugie śniadanie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie też kiedyś rządziły takie kanapki, właśnie z jajkiem. Miłe wspomnienia i jakże smaczne śniadanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolorowe kanapeczki są mega pozytywne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie jadłam świeżej bazyliixD

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam takie wytrawne kanapki - obładowane solidną porcją białka i jeszcze większą ilością warzyw. :D

    OdpowiedzUsuń