Czasami proste rzeczy sprawiają, że przypominamy sobie pewne chwile.
Takie kanapki, z górą dodatków zawsze robiła mi mama.
Najczęściej akcentem było jajko na górze,
dziś go zabrakło - nie szkodzi ;)
kanapki z serkiem, polędwicą, sałatą, pomidorem,
szczypiorkiem, ziołami i bazylią
prosto i pysznie;)
OdpowiedzUsuńJeśli dania kojarzą się z czymś miłym, zawsze smakują lepiej. :)
OdpowiedzUsuńmoja robiła mi identyczne i własnie też z jajkiem;p mniam
OdpowiedzUsuńOstatnio przejadłam się takimi kanapeczkami, chociaż na drogę bułki z łososiem i sałatą muszę sobie zrobić :D :P
OdpowiedzUsuńTakie kanapki są świetne! Wygląda super z tym akcentem bazylii na górze :)
OdpowiedzUsuńA jak ładnie podane:)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu nazywało się to "prawdziwe kanapki'. Babcia mnie pytała, czy mi zrobić prawdziwe kanapki, czyli na bogato, z sałatą, szynką, serem itd. itd. Teraz jem takie kanapki praktycznie codziennie, nie nudzą mi się i uwielbiam je! A w dzieciństwie... o matko! Tyle z tym bylo 'zachodu', bo i to jajko ugotować i sałatę porwać i ser ukroić... Człowiek się zmienia:))
OdpowiedzUsuńMi takie kanapki wypchane pysznościami zawsze kojarzą mi się z babcią :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie takie kanapki niezwykłe - mega smaczne ;) zdrowo i pysznie !
OdpowiedzUsuńmiłego dnia ;*
jejku jak ładnie podana kanapka! *.*
OdpowiedzUsuńO, moje dzisiejsze drugie śniadanie! ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też kiedyś rządziły takie kanapki, właśnie z jajkiem. Miłe wspomnienia i jakże smaczne śniadanie. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kanapki <3
OdpowiedzUsuńKolorowe kanapeczki są mega pozytywne :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam świeżej bazyliixD
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie wytrawne kanapki - obładowane solidną porcją białka i jeszcze większą ilością warzyw. :D
OdpowiedzUsuń