płatki z zimnym mlekiem - obok truskawek - smak wakacji! ;) pamiętam jak z moją siostrą napełnialiśmy duże kubki płatkami, zalewałyśmy mlekiem i przegadywałyśmy całe wieczory.. ;))
tak samo nie lubie z zimnym mlekiem, jak jest gorąco, to muszę chociaż je trochę podgrzać. :D nie pomyślałabym nigdy żeby do płatków dodać orzeszki i czekoladę. muszę spróbować!
Oo, w dzieciństwie uwielbiałam jeśc płatki z mlekiem z lodówki na śniadanie :D Ale zawsze wybierałam nesquiki albo chocapic, potem snow flakes, cookie crisp... no w każdym razie pyszne śniadanie to często najprostsze śniadanie :)
Kochana obserwuje Twojego bloga od dłuższego czasu :) super śniadanka, fajny blog i w ogóle śliczna jesteś! ;) czekam na kolejne wpisy! Pozdrawiam. Jola
płatki z zimnym mlekiem - obok truskawek - smak wakacji! ;) pamiętam jak z moją siostrą napełnialiśmy duże kubki płatkami, zalewałyśmy mlekiem i przegadywałyśmy całe wieczory.. ;))
OdpowiedzUsuńTrzeba jakoś się ochłodzić na lato ;)
OdpowiedzUsuńtak prosto i tak smacznie ;) lubie te płatki z mlekiem ;D
OdpowiedzUsuńProsto, słodko.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych temperatur, u mnie jest niestety raczej ponuro i zimno.
ja nie trawię zimnego mleka, zawsze jem tylko z ciepłym :D
OdpowiedzUsuńWow! A gdzie Ty mieszkasz, że masz tak cieplutko? :)
OdpowiedzUsuńW Rzeszowie ;)
UsuńJedynie dziś termometr pokazuję '' tylko '' 21 stopni ;)
kiedyś bardzo często u mnie gościło takie śniadanie :) a ciepełka zazdroszczę, u mnie szaro i kałuże na chodnikach..
OdpowiedzUsuńwieki ich nie jadlam;/
OdpowiedzUsuńtak samo nie lubie z zimnym mlekiem, jak jest gorąco, to muszę chociaż je trochę podgrzać. :D nie pomyślałabym nigdy żeby do płatków dodać orzeszki i czekoladę. muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńA weeeź. U mnie zimno i deszcz pada :/
OdpowiedzUsuńWidzę, że ostatnio zatęskniłaś za klasycznymi śniadaniami:)
Tak, dokładnie ;)
UsuńOo, w dzieciństwie uwielbiałam jeśc płatki z mlekiem z lodówki na śniadanie :D Ale zawsze wybierałam nesquiki albo chocapic, potem snow flakes, cookie crisp... no w każdym razie pyszne śniadanie to często najprostsze śniadanie :)
OdpowiedzUsuńPokazyWAŁ. Przynajmniej w moim L. Czas przeszły. Ale to dobrze, 'zmęczyłam' się opalaniem od 3 dni:p
OdpowiedzUsuńBędę w Rz. za jakieś 2 tygodnie jednak dopiero. Reflektujesz na meeting na lodach/kawie/ciastku?:D
Zdecydowanie wybieram lody ;))
Usuńnaprawdę? też chcee, u mnie 16 stopni :<
OdpowiedzUsuńnie za dobrze Ci w tym Rzeszowie? :D
OdpowiedzUsuńZajadałam je nałogowo w podstawówce :D
OdpowiedzUsuńU mnie tylko 13 stopni, cóż za różnica! ;<
30 stopni? u mnie ledwie 18 :((
OdpowiedzUsuńKlasyka znana z dzieciństwa, lubię, bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńw wakacje codziennie je jadłam na zmianę z gold flakes'ami:D trzeba chyba czasem wrócić do ich łask!;)
OdpowiedzUsuńa ja robię sobie domowe gold flakesy z pełnoziarnistych płatków kukurydzianych, o niebo lepsze od kupnych!
UsuńKochana obserwuje Twojego bloga od dłuższego czasu :) super śniadanka, fajny blog i w ogóle śliczna jesteś! ;) czekam na kolejne wpisy! Pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa ;)
UsuńŁaaał, a ja tu się ledwo co zastanawiam nad otworzeniem okna :D
OdpowiedzUsuńPysznie, prosto, klasycznie :)